Jaka ładowarka samochodowa będzie najlepsza?
Ładowanie telefonu w samochodzie bywa przydatne, zwłaszcza, jeżeli smartfon służy nam jako nawigacja GPS lub źródło muzyki. W takich sytuacjach, zapotrzebowanie na energię pobieraną z niewielkiego akumulatora jest spore, więc na długą podróż może jej nie wystarczyć.
Ładowarka bezprzewodowa?
Jak wybrać najlepszą ładowarkę do ładowania telefonu w samochodzie? W pierwszej kolejności trzeba ustalić, czy szukamy ładowarki przewodowej, czy bezprzewodowej. Drugi rodzaj ładowania, za pośrednictwem zmiennego pola magnetycznego indukowanego przez cewkę w ładowarce, staje się coraz powszechniejszy i można go znaleźć w wielu modelach nowszych telefonów. Ten rodzaj ładowarki nazywa się również indukcyjnym.
Jakie ma zalety? Przede wszystkim, telefon łatwo jest włożyć i wyjąć, nie ma trzeba pamiętać o przewodzie. Nie ma też obawy o wyłamanie czy zużycie gniazda w telefonie, jeżeli jest często eksploatowane.
Z przewodem bardziej uniwersalnie
Ładowarki przewodowe najczęściej pełnią rolę konwertera napięcia z 12V (jakie można znaleźć w instalacji samochodu) lub z 24V (instalacja w ciężarówkach) na 5V. Najczęściej spotykanym złączem, które podłącza się do samochodu, jest wtyk typu „zapalniczkowego”. Z kolei po drugiej stronie można spotkać zwykłe gniazda USB – takie, jakie są w typowych ładowarkach zasilanych z sieci 230V.
Takie rozwiązanie daje dużą uniwersalność – można do tej ładowarki podłączyć przewód zakończony wtykiem microUSB, USB-C, Lightning lub dowolnym innym. Jeżeli nie chcemy korzystać z innych złącz, a zależy nam na prostocie, można znaleźć ładowarki zintegrowane z przewodem, na przykład z wtykiem microUSB:
Co warto uwzględnić?
Czym należy się kierować, chcąc wybrać najlepszą dla nas ładowarkę? Podpowiem kilka punktów:
- wymiarami,
- wydajnością prądową,
- liczbą złącz USB lub rodzajem wtyku,
- dodatkowymi funkcjami, jak pomiar napięcia akumulatora
Wymiary
Na pierwszym miejscu znalazła się rzecz teoretycznie banalna – ładowarka jaka jest, każdy widzi. Owszem, ale one różnią się między sobą, a gniazdo zapalniczki potrafi być naprawdę sprytnie ukryte. Urządzenie wyjątkowo krótkie lub szerokie może się po prostu nie zmieścić albo, w mniej drastycznym wydaniu, nie trzymać się prawidłowo w gnieździe lub nie da się później włożyć do niego przewodów USB. Dlatego przed zakupem warto przeanalizować umiejscowienie i otoczenie gniazda zapalniczki.
Ile prądu nam trzeba?
Wydajność prądowa to maksymalny prąd, jaki może oddać ładowarka na swoim wyjściu. Im większy, tym lepszy, nie ma tutaj żadnych ograniczeń. Najlepiej, aby ta wartość, podawana zawsze w amperach [A], była nie mniejsza niż w ładowarce sieciowej, którą użytkujemy na co dzień. Wtedy mamy szansę uzyskać tę samą szybkość ładowania.
Jest jednak małe „ale”. Niektóre ładowarki posiadające dwa lub więcej gniazd USB, nie mają pełnej wydajności prądowej na wszystkich wyjściach. Czasem jedno złącze ma dostępna wydajność na poziomie, na przykład, 2A, a drugie 1A. Ładowanie telefonu z drugiego złącza będzie przebiegać wolniej. Ale nie musi ono być bezużyteczne – może się przydać do ładowania powerbanku albo elektronicznej książki.
Złącza i przewód
Więcej niż jedno złącze USB przyda się wtedy, kiedy chcemy jednocześnie ładować więcej niż jedno urządzenie. To na pewno wygodniejsze niż stosowanie rozgałęźników do gniazda zapalniczki i używanie drugiej ładowarki, gdyż zmniejsza liczbę przewodów płaczących się po kabinie samochodu.
Do ładowarki, która ma wbudowane wyłącznie gniazda USB, konieczne będzie dokupienie przewodu łączącego ładowarkę z telefonem. Im solidniej wykonany, tym większa pewność, że ładowanie będzie zachodziło szybko, ponieważ wprowadzi niewielkie straty napięcia. Cienki, lichy przewód potrafi tak spowolnić ładowanie, że nawet najlepsza ładowarka nie zda się na nic. Ponadto, solidny przewód ma też solidnie wykonany wtyk wkładany do telefonu – nie będzie przerywał podczas jazdy po nierównościach.
Inne funkcje
Ostatnią pozycją na liście są udogodnienia. Niemal każda ładowarka ma diodę LED sygnalizującą, że jest włączona, ale i tutaj polecam zwrócić uwagę, aby nie stanowiła ona rażącego oczy punktu podczas jazdy nocą.
Innym ciekawym elementem jest pomiar napięcia akumulatora – może się przydać zwłaszcza tym, którym samochód potrafi „płatać figle” z akumulatorem. Taki przyrządzik nie wymaga używania miernika napięcia, chociaż wynik tego pomiaru nie jest równie wiarygodny.
Jeszcze inna opcja dodatkowa to transmiter FM z przewodem mini jack albo Bluetooth. Telefon „nadaje” muzykę na wyjściu słuchawkowym albo za pośrednictwem łącza bezprzewodowego, taka ładowarka odbiera to i wysyła z niewielką mocą w eter. Radio samochodowe może taki sygnał odebrać w bardzo dobrej jakości dźwięku, bez konieczności wykonywania jakichkolwiek dodatkowych podłączeń do niego, jeżeli nie ma żadnych wejść.